Domowe zabawy dla trzylatka, czyli sposoby na jesienną i zimową nudę

Gdy jest pogoda, dziecko bawi się na dworze. Nawet spacer jest świetnym sposobem spędzenia czasu. Ale co robić, gdy nadchodzą dni krótkich spacerów, bo porywisty wiatr, deszcz ze śniegiem, duży mróz? Dzieci nie znoszą nudy!

Oczywiście, są zabawki. Klocki, samochody, kolejki, lalki, kuchenki – ale trzyletnie, a nawet czteroletnie dzieci potrzebują odmiany. I bardzo chcą bawić się z mamą i tatą. Do tego zabawki nie są niezbędne, można z dzieckiem świetnie spędzić czas nie wyciągając pudła z Lego. Oto kilka sposobów na nudę, prosto z wyobraźni kreatywnych rodziców!

Łódź ratunkowa. Podłoga zamienia się w szalejące morze. Sztorm. Łódź ratunkowa to miednica, w której siedzi dzielny kapitan. Jego zadanie – uratowanie miśków, które znalazły się za burtą. Uwaga! Miednica nie powinna być zbyt wielka – źle się nią „pływa”. Zaś miśki mogą dryfować (przy pomocy mamy lub taty), nie powinny jednak wypadać za burtę.

Domek pod kocem. Zwłaszcza mała dziewczynka będzie bardzo zadowolona, gdy na podłodze rozłożymy koc, na kocu ustawimy krzesła, a na nich rozłożymy drugi koc – duży domek można urządzić po swojemu, zaprosić misie, lalki na małe przyjęcie. Wersja dla odważniejszych maluchów: można zgasić światło i wręczyć im zapaloną latarkę. Będzie prawie jak na biwaku w lesie! Jeśli dzieci jest dwoje, trzeba tylko czuwać, żeby w trakcie zabaw nie spadł na nie koc. Godziny zabawy murowane!

Teatrzyk. Samo przygotowanie teatrzyku lalkowego to dobra zabawa. Konieczny jest duży karton, z którego wycinamy ramę, i ją przyozdabiamy – według uznania. Kukiełki mogą być trójwymiarowe (np. z włóczki, materiałów, patyczków robimy pacynki) lub po prostu – wycięte z papieru i naklejone na patyczki po lodach. Potem wystarczy tylko przygotować scenariusz bajki, i można wystawiać sztukę!

Tworzenie gier planszowych. Gry planszowe same w sobie są świetnym sposobem na jesienno-zimowy czas. Ale nie trzeba się zdawać tylko na te ze sklepów. Duża kartka papieru, kredki i kostka do gry – i pomysł na przygodę sympatycznych zwierzaków, np. kotków, które szukają miseczki z mlekiem, i musi pokonać trasę (np. 20 pól), na której czekają go przeszkody i przygody. Kotek może np. trafić na miękką poduszkę, na której prześpi dwie kolejki, albo na deskorolkę, która przewiezie go przez cztery pola i zbliży do celu. Fabuła gry zależy tylko od rodzica, ale dziecko może twórczo podpowiedzieć, jakie przygody wyrysujemy na planszy!

Opowiadanie historii. Mój synek bardzo często domaga się, bym opowiadała wymyślone ad hoc historyjki – np. o przygodach małej łyżki, tramwaju czy ziemniaka. Każda rzecz może być bohaterem bajki, jeśli oczywiście rodzic zgodzi się być „bajarzem”. Dla dziecka taka historyjka ma niezaprzeczalną wartość: została stworzona specjalnie dla niego!

Szukanie skarbu. Skarbem jest dziecko. Ma się ukryć, a rodzic (rodzice) chodzą po domu i go nawołują: „Gdzie jest mój skarb?! Może poszedł na spacer? Może jest w kuchni? Może wyszedł na balkon? Dziecko leży pod kołdrą i się głośno śmieje – łapiemy je za stopę, i już znaleźliśmy skarb! Rodzicom może się wydawać, że to nudna zabawa. Ale małe dzieci naprawdę za nią przepadają!

Tor przeszkód. Krzesła, miednica, duże wiaderko, zwinięty w rulon koc – wszystko ustawione w kolejności, w największym pokoju lub przedpokoju mogą zmienić się w tor przeszkód – dziecko może się czołgać, skakać (nawet jeśli sąsiedzi nas za to znielubią), pokonywać przeszkody żabką lub na jednej nodze. Starsze dzieci – nawet z zawiązanymi oczami. Dzieci lubią szaleć, i taki domowe szaleństwo na pewno dobrze im zrobi.

Pieczenie ciastek. Jeśli mama jest średniouzdolnioną kucharką, przygotowanie ciasta na kruche ciasteczka nie powinno stanowić problemu. Każde dziecko, i chłopiec i dziewczynka będzie zachwycone, jeśli pozwolimy pomagać. Mały wałek do ciasta i kilka foremek i niewielka kulka ciasta potrafi zapewnić godzinę, czasem więcej, fantastycznej zabawy. Jest wprawdzie potem trochę sprzątania i jeszcze więcej mycia polepionych ciastem rączek – ale są i efekty. Zabawę można przedłużyć, przygotowując lukier do ozdoby wypieków.

Anna Kozłowska